Dzień Chleba w klasie 3

W poniedziałek, 20 października w klasie 3 odbyły się zajęcia z okazji Dnia Chleba. Tego dnia dzieci przekonały się, że uczenie się to nie tylko siedzenie w ławkach i czytanie podręczników, ale także poznawanie świata przez działanie, doświadczanie i wspólną zabawę.

Na początku uczniowie poznali różne ziarna zbóż – pszenicę, żyto, jęczmień, owies oraz kukurydzę. Każde ziarno mogli dokładnie obejrzeć, dotknąć, a nawet powąchać. Następnie dzieci zapoznały się z różnymi rodzajami mąki – pszenną, żytnią, kukurydzianą, która zaciekawiła wielu uczniów swoim kolorem i strukturą.

Rozmawialiśmy również o tym, co jeszcze powstaje z ziaren. Uczniowie sami podawali przykłady: płatki śniadaniowe, makarony, kasze, ciasta, bułki i oczywiście – chleb. Przy tej okazji dzieci dowiedziały się, że dzięki pracy rolników mamy zboża, z których następnie powstaje mąka – niezbędny składnik pieczywa.

Podczas zajęć uczniowie poznali także podstawowe składniki potrzebne do upieczenia chleba: mąkę, wodę, drożdże lub zakwas oraz sól. Niektórzy byli zaskoczeni, że wystarczy tak niewiele, by powstał pyszny chleb!

Dużym zainteresowaniem cieszył się eksperyment z drożdżami. Uczniowie przygotowali mieszankę w butelce, obserwując, jak drożdże „pracują”, wydzielając gaz, który unosił balon na szyjce butelki. Była to doskonała okazja, by zrozumieć, jak rośnie ciasto.

Dzieci miały także okazję poznać zawód piekarza – dowiedziały się, na czym polega jego codzienna praca i jak wygląda proces pieczenia chleba. Zrozumiały, że zanim trafi do nas świeży bochenek, ktoś musi wstać bardzo wcześnie i włożyć w to dużo pracy.

Na zakończenie odbyła się degustacja pieczywa – dzieci smakowały chleby i bułki pszenne oraz wielozbożowe. Wiele osób odkryło swoje nowe ulubione smaki!

Dzień Chleba był wspaniałą lekcją praktycznej wiedzy, która na długo zostanie w pamięci uczniów. Dzięki takim zajęciom dzieci uczą się przez doświadczenie, odkrywają świat wszystkimi zmysłami i jeszcze bardziej doceniają to, co codziennie pojawia się na ich talerzach.

Tekst i zdjęcia: Monika Ciecińska